Kliknij tutaj --> 🦌 pies leży jak żaba
Obecnie mieszka w kojcu ale zapewniam mu 3 spacery i codzienne bieganie po ogrodzie. Podczas swobodnego biegania znowu zaczyna się gryzienie. Przytrzymanie za obrożę powoduje napad szału a ugłaskiwanie wycisza ale tylko jaki trwa. Pies leży albo na boku albo na plecach szczęśliwy ale jak przestaję głaskać zrywa się i dalej gryzie.
Dlaczego mój pies leży cały dzień? Wiele chorób i problemów związanych z wiekiem może pojawić się wraz ze zmianą wzorców snu. 2 Stres i lęk separacyjny mogą również objawiać się dodatkowymi drzemkami w ciągu dnia. W większości przypadków pies, który śpi 12 lub więcej godzin dziennie, nie jest powodem do niepokoju.
Mój pies kładzie się na widok znajomego psa i wtedy merda ogonem i wiem że będzie spoko. Ale czasem kładzie się na widok obcych psów, zero merdania i jak tylko znajdą się bliżej to wyskakuje do tego psa :(. Nie wiem jak sobie z tym poradzić, leży jak skała a że waży 35 kg to nie mam szans go ruszyć.
Szczególnie dla starszych psów, które nie powinny leżeć na zimnej posadzce z powodu problemów ze stawami, warto położyć cienki kocyk na np. Drewnianej palecie z dziurami. W ten sposób, pies będzie miał dodatkowy "przewiew" od dołu, i nie zgrzeje się tak bardzo, jak ja zapadającym się, miękkim posłaniu.
Psy kładą się na tobie z wielu powodów, takich jak pragnienie komfortu i bezpieczeństwa, złagodzenia niepokoju, fizycznego ciepła, uwagi, ochrony i okazywania uczuć. Jeśli nie masz nic przeciwko, aby twój pies leżał na tobie, generalnie możesz mu na to pozwolić. Co to znaczy, że mój pies pozwala […]
Site De Rencontre Gratuit Femme Pour Femme. Zacznę od wytłumaczenia. Bo chciałam napisać recenzję, naprawdę miałam szczere chęci i założenie, że będzie to pierwsza prawdziwa książkowa recenzja na moim blogu, bo książka to wyjątkowa i zasługiwała na to. Ale w trakcie się okazało, że typowej recenzji książki o jamnikach napisać się nie da. „Pewne cechy jamnicze są wspólne. Należą do nich: wyrazista osobowość, niezależność, skłonność do terroryzowania (w mniejszym lub większym stopniu) właściciela i spania w łóżku. (…) PS. Mężczyzna lubiący psy to inny gatunek mężczyzny. Mężczyzna akceptujący jamniki należy do elity”. O tej całej elicie możemy się dowiedzieć z książki Agaty Tuszyńskiej Jamnikarium. Byli to między innymi: Andy Warhol (jamniki Amos i Archie), Melchior Wańkowicz (jamniki Żaba i Dupelek), Jarosław Iwaszkiewicz (Bimek), Vladimir Nabokov (Boks Pierwszy, Drugi, Trainy i Loulou), Antoni Czechow (Brom i Chinina), Zbigniew Hołdys (Bronek i Suseł), John Wayne (Charlie), Clark Gable (Commisioner), Krzysztof Kamil Baczyński (Dan), Gary Cooper (Dyna), Napoleon Bonaparte (Faussete, Napoleon i Grenouille), Jacek Kuroń (Filon i Saga), George Orwell (Hector), Cole Porter (Jezebel), Marlon Brando (Kurze Beiner), Jerzy Wasowski (Mufka), Stanisław Lem (liczna rodzina jamników), James Dean (Strudel) i wielu, wielu innych, nie wspominając już o licznym gronie znanych kobiet, którym także towarzyszył w życiu jamnik. Wszyscy są wymienieni w książce, także w spisie jamników na końcu lektury. Jamnikarium Agata Tuszyńska i Lonia, Wydawnictwo MG „Żadnemu mężczyźnie nie powiedziałam tyle razy, że go kocham. Przecież wie. A może nie jest pewien? Może trzeba go o miłości zapewniać stale? Powtarzać, jeszcze raz i jeszcze raz? A może jedynym jej dowodem jest bezpośrednia i cielesna obecność. Niektórzy tak mają. Jamnikopodobni”. Bo miłość jamników jest trudna. Nie jest tak jak z innymi psami, takimi labradorami chociażby czy kundelkami, które całe są miłością. I kochają. Jak idą to kochają, jak patrzą to kochają, w każdym ich ruchu jest miłość i cały czas jakby mówią „spójrz na mnie, kocham cię!”. Ja mówię, że jamniki cechuje pogarda – albo na ciebie spojrzą, albo nie. Nie zrobią niczego, tylko dlatego, że ty tego chcesz. Daj łapę? Przynieś piłkę? No chodź do pańci na kolana? Jak będę chciał, to to zrobię. Ale i tak kochają, nie mówią tego psim językiem, ale kochają. Wyrażają to w obecności. Jamnik zawsze musi „przylegać” do swojego człowieka. Gdy leży obok, to choćby końcówką swojego długiego ciałka musi dotykać człowieka, czuć go, dawać ciepło, dawać i brać wspólne bezpieczeństwo. Kto spał z jamnikiem w jednym łóżku, ten wie jak to wygląda – jamnik leży na całym posłaniu, a ty gdzieś na samym brzeżku, że jeszcze jeden ruch i spadniesz. Bo łóżko jest jego. Człowiek jest jego. W każdym jamniczym domu, to jamnik jest królem. I mówcie sobie ile chcecie o hierarchii, rozmawiajcie z psychologami, behawiorystami, kim tam chcecie – jamnik jest królem i już. Dlatego powszechnie uważa się, że z tą specyficzną rasą poradzić sobie mogą tylko specyficzni ludzie. Ludzie silni. I mądrzy, którzy rozumieją te zależności i nie buntują się głupio przeciwko jamniczym upodobaniom. Książka oprócz tego, że jest kompendium wiedzy o samej rasie, jej historii i genezie, jest także potwierdzeniem, że każdy jamnik jest podobny do siebie. Czytając ją wiele razy dochodzi się do takich momentów: „o, to mój też tak miał!”. Przytoczę bardzo zabawny przykład. Towarzysze jamników (bo przecież nie właściciele ;) ) potwierdzą kiwaniem głów, a całą resztę niezaznajomioną z rasą on ubawi. Historię tę opowiadała autorka na lubelskim spotkaniu, po reakcji widowni (kiwanie głów z uśmiechem) wiem, że faktycznie mój jamnik nie był w tym odosobniony. Jamniki to wyjątkowo inteligentne psy. One bardzo dużo rozumieją. Widać to przede wszystkim w oczach i zachowaniu. Z kolei często udają, że są głuche (ja mówię, że po prostu ignorują człowieka). Mój często to pokazywał na spacerze. Ponieważ oboje nie lubiliśmy chodzić na sznurku, to nasz spacer wyglądał jak spacer, a nie wyprowadzanie się. O dziwo, był on bardzo słuchany i grzeczny, ale czasem miał mnie po prostu dość i szedł sobie nie zważając na moje wołania. Nie była to ucieczka w stronę pachnących suczek, był to po prostu powolny spacer w drugą stronę. Czasem wołałam, ale wiedziałam, że to bez sensu, bo prędzej pół osiedla się do mnie zleci, niż ten mój jamnik łaskawie odwróci chociażby tylko głowę w moją stronę. No głuchy. Ale w domu? Niech śpi najtwardszym snem pod dwiema kołdrami i kocem, ty bardzo po cichu i delikatnie otwórz lodówkę. I co? Już słyszysz tupot pazurków po podłodze, bo na lodówkę, to on ma specjalny radar, specjalne trzecie ucho wbudowane. Bo ty pewnie będziesz jadła, bez niego! Pani Tuszyńska pisze, że jej Lońka je wszystko oprócz cytryny i alkoholu. To prawda, jamniki są wszystkożerne. Wszystko oznacza wszystko, nie tylko produkty spożywcze przeznaczone dla ludzi, psów i kotów. Produkty niespożywcze także znajdują się w ich jadłospisie czasem. Najlepsze są smakołyki znalezione samemu na dworze. Albo taka kostka, co to pół roku przeleżała pod wersalką! O, jakie to pyszne, nawet z kurzu nie trzeba otrzepywać, on zje. Istny odkurzacz! PS. Mój alkohol akurat lubił, za to za kawą nie przepadał, aż go odrzucało, żeby psi pyszczek nie zaglądał na stół, wystarczyło podetknąć mu kubek z kawą. Oj, jakie świństwo, weź to ode mnie! O, dolałaś dużo mleka, może wypiję. I tak to właśnie na jamniczych opowieściach i wspomnieniach minęło spotkanie w Domu Słów. Było to dla mnie najmilsze i najbardziej wzruszające spotkanie na jakim byłam. Sama książka, to długo wyczekiwana obowiązkowa pozycja na mojej półce, jak i półce każdego jamnikoluba. Oprócz treści, to także pięknie wydana obszerna pozycja z licznymi grafikami, zdjęciami, rycinami, rysunkami, itd., itd. Ucieszy oko każdego miłośnika tej rasy. Mamy też miejsce na własną historię i zdjęcie naszego pupila, więc każdy egzemplarz książki będzie inny i wyjątkowy. Do tego na końcu znajduje się szczegółowy indeks wszystkich zwierząt (co ciekawe, nie po nazwisku właściciela, ale po imieniu zwierzęcia, wszak to książka o jamnikach, a nie ich ludziach!). Podobno szykuje się druga część, bo kolejni znani pasjonaci rasy się znaleźli, więc czekam niecierpliwie. I sama wypatruję wszędzie jamników. A po spotkaniu poszłam po autograf i po tym gdy powiedziałam, że mój ukochany jamnik niestety nie doczekał premiery książki, dostałam taką oto przepiękną dedykację.
Uwaga! Ten artykuł może zawierać spoilery. Jeżeli nie chcesz sobie psuć radości z czytania, zawróć stąd jak najszybciej. “ Przykro mi z powodu Żaby. Zawsze był chciwy. I trudno jest być głodnym. ” —Wierzba przeprasza za zachowanie Żaby, "Pierwsza bitwa", strona 12 (scena bonusowa, angielskie wydanie, tłumaczenie nieoficjalne) Żaba (ang. Frog) – włóczęga, dawniej mieszkał w Obozie Cięcia. Opis Żaba to chudy[4], szary cętkowany[1] pręgowany kocur[5] ze zranionym kręgosłupem[6]. Fabuła Świt Klanów Pierwsza bitwa Żaba to kociak mieszkający na wrzosowisku z matką, Wrotycz i siostrą Wierzbą. Po raz pierwszy słyszy go Wiatr, kiedy mówi matce, aby złapała dla niego i Wierzby królika. Kiedy Wrotycz mówi, że nie jest wystarczająco szybka, aby złapać jednego, Żaba ogłasza, że złapie jednego dla nich i wybiega spod krzaka janowca, w którym zagnieździła się jego rodzina. Wierzba woła go z powrotem, ale kociak odmawia, twierdząc, że jeśli zostanie z matką, umrą z głodu. Wiatr martwi się o kociaka, myśląc, że będzie łatwym łupem dla tutejszych drapieżników, i woła do niego, aby się zatrzymał. Żaba pyta Wiatr kim jest, co skłania ją do przedstawienia się. Wierzba każe Żabie uciekać, ponieważ Wrotycz kazała im trzymać się z dala od wrzosowisk, ale Wiatr zapewnia ich, że nic im nie zrobi. Żaba następnie kieruje się w stronę Wiatru, twierdząc, że miał rację, że wytropił królika, a ona patrzy, jak wącha jej połów. Następnie trąca go, a Żaba narzeka, że myślał, że mogą go mieć, tylko po to, by Wiatr go poprawił, że nie mogą mieć tego wszystkiego. Wierzba podchodzi do Żaby i przeprasza za zachowanie Żaby, ponieważ zawsze był chciwy i ciężko było być głodnym. Gdy Wrotycz spotyka Wiatr, wyjaśnia, że byli dawnymi włóczęgami w Miejscu Dwunożnych. Żaba i Wierzba zaczynają tłoczyć się wokół królika Wiatru, a Wrotycz błaga ją, by się nim podzieliła, ale ona odmawia, a Żaba szarpie futro królika zębami. Kiedy na wrzosowisku zaczyna się pożar, Wierzba wzywa swojego brata, a Wiatr odpycha ją i Wrotycz. Żaba wspina się po pniu ostrokrzewu i wydaje pisk, docierając do najniższej gałęzi i znika między liśćmi. Wiatr zdaje sobie sprawę, że jeśli drzewo się zapali, Żaba zostanie spalony żywcem. Wrotycz wzywa go do zejścia, a Żaba wsuwa głowę przez liście i odmawia, twierdząc, że ogień go spali. Wiatr dodaje, że gdyby nie spadł, byłoby za późno, bo znika, wspinając się wyżej. Wierzba odnotowuje swoją decyzję, a kiedy Janowiec mówi jej, żeby nie ryzykowała życia, Wierzba odmawia, ponieważ musiała uratować Żabę. Zaczyna wspinać się po drzewie i wzywa Żabę. Wiatr nadal się wznosi, szukając Żaby, i ponownie go wzywa. Wiatr każe jej nie ruszać się, ale ona odpowiada, że musiała dostać się do Żaby. Pokazano, jak trzyma się samego czubka cienkiej gałęzi, na której siedzi Wiatr, która zanurza się pod jego ciężarem. Janowiec informuje ją, by go uspokoiła, dopóki nie znajdzie się pod nim, a Wiatr zapewnia Żabę - który jest przerażony - że go uratują. Błyskawica pęka na niebie, sprawiając, że Żaba piszczy z przerażenia, a ona ponownie zapewnia Żabę, tym razem mówiąc mu, że wszystko będzie dobrze. Wyciąga łapę w kierunku drżącej Żaby i zauważa, że pod nim był Kolcolist. Żaba spogląda w dół, gdy Janowiec szarpie się wzdłuż gałęzi poniżej i dociera do odcinka poniżej Żaby. Następnie Janowiec woła imię Żaby, wyciągając w jego stronę przednie łapy i informuje go, że go złapie. Wiatr zmusza go do upadku, ale Żaba narzeka, że spadnie na ziemię. Wiatr przypomina mu, że Janowiec go złapie, ale Żaba kwestionuje jej twierdzenie, a ona odpowiada, że może mu zaufać. Żaba woła, że nie znał Jastrzębia, ale Wiatr przypomina mu, że nie znał jej aż do tego dnia, a Żaba patrzy wtedy z powątpiewaniem na Wiatr. Przypomina Żabie, że Janowiec go złapie, a Żaba porusza łapami, odsuwa pazury od kory i z piskiem puszcza. Kolcolist chwyta kark Żaby w zęby i chwieje się pod wpływem wagi młodszego kota. Żaba wije się pod brodą Janowca i żąda, by go położył, wisząc na jego szczękach, ale on słabnie. Wtedy Wiatr sugeruje jej, by najpierw wylądowała, a następnie ustabilizuje ją, gdy wyląduje z Żabą. Kiedy wylądują, Wiatr łapie Żabę między łapami, chroniąc go przed twardą ziemią. Wrotycz wącha Żabę i pyta, czy został ranny, przez co twierdzi, że sam mógł zeskoczyć. Wrotycz dziękuje Wiatrowi za uratowanie Żaby, ale ten ostatni informuje ją, by znalazła schronienie. Ścieżka gwiazd Żaba to jeden z kotów mieszkających w obozie Cięcia. Piorun i Piorunowy Ogon, obserwując z krzaków, jak Cięcie wzywa go do przodu, gdy nadejdzie czas, aby zebrani włóczędzy otrzymali swoją część zdobyczy. Cięcie woła imię Żaby, a Żaba podskakuje ze strachem i nadzieją w spojrzeniu. Wyciągając ze stosu grubego drozda, popycha go w kierunku Żaby i pyta go, czy jest głodny. Żaba kiwa głową, a Cięcie pyta go, czy jest na tyle głodny, by zjeść drozda, a Żaba ponownie kiwa głową. Rzucając ptaka z powrotem na górę zdobyczy, Cięcie mówi, że szkoda, że Żaba nie przyniósł więcej zwierzyny z wrzosowiska, ponieważ w przeciwnym razie byłby w stanie go zjeść, nazywając to lenistwem. Futro Żaby jeży się, gdy oświadcza, że to nie lenistwo, a zamiast tego Cięcie warczy, jeśli to była głupota, a kociak mógł podzielić się tym, co miał. Żaba próbuje odpowiedzieć, że to nieprawda, ale zanim zdążył skończyć, Cięcie rozcina mu nos, powodując, że Żaba cofa się, a jego futro wciąż jest najeżone i krew tryska mu z nosa. Cięcie rzuca w niego dość zgniecionym strzyżykiem z dołu stosu, warcząc, że ma szczęście, że nawet to dostał. Żaba przez chwilę buntowniczo wpatruje się w Cięcie, a Piorun każe mu wejść do środka głowy, aby przeciwstawił się kocurowi, ale w końcu wycofuje się i zabiera żałosną ofiarę do jedzenia, siadając obok Paproci. Paproć przysuwa się do niego, aby pomóc mu zlizać krew ze zranionego nosa. Po tym, jak Piorun zakrada się z powrotem, aby ponownie szpiegować obóz Cięcia, obóz zostaje zaatakowany przez kilka psów. Żaba biegnie obok Pioruna, prawie wytrącając go z równowagi, gdy odskakuje od ogromnego czarnego psa. Kamień wyskakuje z trzcin, aby go zaatakować, a Żaba podnosi się i wymierza wściekły cios w jego pysk. Buk wpada obok nich i razem trzy zbuntowane koty wspólnie atakują psa. Piorun jest chwilowo rozproszony i myśląc, że wygrywają, ponownie zwraca się w stronę czarnego psa. Kamień leży na skraju polany, a wokół niego zbiera się krew, a Żaba wciąż próbuje zaatakować pysk psa, w jego spojrzeniu jest rozpacz. Utykając i będąc w stanie użyć tylko trzech nóg, pies zaciska szczęki wokół boków Żaby z potężnym chrzęstem, po czym upuszcza go i obraca się do Buka, który rozcina mu nos. Psy są wypędzone, ale koszt jest wysoki - Buk i Kamień nie żyją. Żaba ciągnie się w stronę martwej kotki, gdy jej siostra Paproć wpatruje się w jej ciało, pytając, czy oddycha. Widać go wkrótce po upadku, z oczami tępymi z bólu. Cięcie, Drzazga, Chrząszcz, Wąż i Jaskółka opuszczają resztę swojej grupy, a wkrótce potem patrol myśliwski składający się z Fiołka, Jałowca, Kruka i Wierzby wraca do obozu. Fiołek biegnie do Żaby, który leży w cieniu obozowego ogrodzenia, a ziemia wokół niego plami się krwią, kotka pyta, co się stało. Później Piorunowy Ogon wraca do obozu z Kamiennym Sercem, który obserwuje koty, a następnie spieszy do Żaby. Cętkowany szary kocur jest jedynym kotem, który nie walczy o łapy kocura. Kamienne Serce upuszcza pajęczyny obok włóczęgi i zaczyna wąchać jego futro. Młody kocur przebiega łapami po kręgosłupie Żaby i nogach, a jego spojrzenie ciemnieje. Piorun spieszy się do Kamiennego Serca i pyta, czy jest źle. Szary kocur wyjaśnia, że może oczyścić ranę i zatrzymać krwawienie, ale w kręgosłupie ma postrzępiony guz. Piorun pyta, czy jest złamany, a medyk odpowiada, że ma nadzieję, że tak nie jest i może być po prostu spuchnięty, ale to tylko czas pokaże. Kiedy Skrzydło Szare przybywa do obozu i rozmawia z Piorunem, gdzie mogą zabrać koty, Piorun wspomina, że Żaba jest ciężko ranny i przyznaje, że nie jest nawet pewien, czy włóczęga może chodzić. Rudy kocur dodaje, że nie wie, jak pokonają Drogę Grzmotu, ale Skrzydło Szare twierdzi, że poradzą sobie z tym, kiedy do tego dojdą. Po tym, jak Skrzydło Szare i Piorun zdecydowali się zabrać włóczęgów do dziupli, a Buk i Kamień są pochowani, Skrzydło Szare zbiera włóczęgów w pozostałościach obozu i pyta, czy są na tyle zdrowi, aby przejść do wrzosowiska. Wierzba patrzy na Żabę, który wciąż leży na skraju polany, a Kamienne Serce kuca obok zranionego kocura, stwierdzając, że będzie trzeba go nieść. Skrzydło Szare prosi Mech, Kruka, Jałowca i Piorunowy Ogon o przenoszenie Żaby, a Mech zgadza się i natychmiast kieruje się w stronę swojego rannego towarzysza. Jałowiec i Kruk podążają za nim. Mech wsuwa nos pod łapy Żaby, a nakrapiany szary kocur chrząka, gdy Kruk chwyta go za kark. Kamienne Serce ostrzega ich, by byli ostrożni i mówi, że Żaba zranił sobie kręgosłup i że zbyt duży ruch może to pogorszyć. Kruk pomaga położyć Żabę na barki Mchu, ale ranny włóczęga krzyczy z bólu, a Kamienne Serce woła, by przestali. Mech delikatnie się odsuwa, a Kruk opuszcza Żabę na ziemię. Piorun pyta Kamienne Serce, co robić, skoro nie mogą tam zostawić włóczęgi. Wierzba kuca obok swojego brata i mówi jego imię, zapewniając go, że wszystko będzie w porządku i że nie zostawią go samego. Kamienne Serce mruczy, że musi leżeć płasko, gdy jest przenoszony, i decyduje, że muszą znaleźć kory o odpowiednim rozmiarze, który go poniesie. W końcu trzy koty wracają na polanę, niosąc kawałek kory, a Piorunowy Ogon upuszcza go obok Żaby. Kamienne Serce przykuca obok zranionego kocura i wyjaśnia, że muszą go przenieść na korę i że będzie to bolało, ale nie na długo. Żaba chrząka, że może to znieść, a Wierzba idzie obok zranionego kocura i prosi medyka, aby był ostrożny. Kamienne Serce wbija zęby w kark Żaby, a Piorunowy Ogon i Mech łapią go za zad, potem unoszą go na kawałek kory, podczas gdy Kamienne Serce prowadzi jego głowę. Żaba chrząka, a oczy błyszczą mu z bólu, gdy kładą go w zagłębieniu kory. Piorun szarpie jeden róg kory, a Jałowiec drugi i razem oba koty zaczynają nieść Żabę w kierunku polany. Reszta włóczęgów kuleje za nimi, ale Skrzydło Szare zastanawia się, czy naprawdę będą w stanie przeciągnąć Żabę aż do wrzosowiska. Gdy włóczędzy dotarli na wrzosowisko, Wierzba z niepokojem pyta o Żabę i pochyla się nad gniazdem z kory, w którym spoczywa ciało włóczęgi. Kotka mówi, że się nie rusza i patrzy na Kamienne Serce, który wącha pysk Żaby i mruczy, że oddycha bardzo słabo. Wierzbowy Ogon woła, by mu pomóc, z przerażeniem w jej miauczeniu, ale Kamienne Serce mówi, że może oczyścić rany i powstrzymać je przed krwawieniem, ale rana Żaby jest w środku i nic nie może zrobić. Wierzba ze złością woła, że dotarli tak daleko i są tak blisko, że musi to zrobić. Żaba cicho chrząka, a Wierzba kuca obok niego, pocieszając kocura, że już prawie tam są i że nic mu nie będzie. Ogon Żaby ślizga się bezwładnie na ziemi, a Wierzba przeskakuje nad korą i starannie układa ją obok niego, zapewniając Żabę, że zaopiekują się nim. Jednak ranny kot nie wydaje żadnego dźwięku, a Wierzba pochyla się do gniazda, lekko uderza go w ramię. Mówi mu, żeby coś powiedział i się obudził, i kontynuuje, że musi pozostać przytomny, ponieważ może spać, kiedy znajdą się w bezpiecznym miejscu. Kamienne Serce kładzie łapę na boku Żaby i szok przyciemnia jego spojrzenie. Skrzydło Szare patrzy na Żabę i widzi bezruch pod łapą Kamiennego Serca i zauważa, że włóczęga nie oddycha. Wierzba w panice wykrzykuje imię Żaby, ale Kamienne Serce przeprasza, że nie żyje. Fiołek uspokaja Wierzbę, gdy kotka zaczyna drżeć i zauważa, że jest tak dużo śmierci, ale Piorun mówi, że będzie to ostatnia z nich. Skrzydło Szare pochyla głowę i miauczy, że nie ma sensu ciągnąć Żaby do zagłębienia. Wskazuje, że powinni tam pochować zmarłego kota i oznaczyć jego grób, aby nie został zapomniany. Kiedy mówi, nadchodzą Wietrzny Biegacz i Janowcowe Futro, a Skrzydło Szare próbuje ich przekonać, aby wpuścili włóczęgów do ich obozu. Wierzba prosi, aby przynajmniej pochować swojego brata, zanim ruszy dalej, ponieważ zasługuje na spokój, a Wietrzny Biegacz podąża za wzrokiem pręgowanego skrawka mokrego futra zwiniętego w korze. Pyta, czy go tam zaciągnęli, a Wierzba odpowiada jej, że myśleli, że mogą go uratować. Wietrzny Biegacz decyduje, że włóczędzy mogą zostać, a Skrzydło Szare zwraca się do Wierzby i sugeruje, aby znaleźli osłonięte miejsce, w którym mogliby pochować Żabę. Cytaty “ Jeśli z nią zostanę, wszyscy umrzemy z głodu. Wrócę, gdy coś złapię. ” —Żaba odmawiający powrotu, "Pierwsza bitwa", strona 11 (scena bonusowa, angielskie wydanie, tłumaczenie nieoficjalne) “ Czy chudy kocur zamierzał walczyć? Miał taką nadzieję. Ale serce mu zamarło, gdy Żaba chwycił strzyżyka w zęby, i powoli ruszał w stronę pobratymca skulonego pod łukowatymi trzcinami. ” —Myśli Pioruna o Żabie, "Ścieżka gwiazd", strona 140 (angielskie wydanie, tłumaczenie nieoficjalne) Ciekawostki Kate potwierdziła, że jest tym samym kotem z bonusowej sceny z "Pierwszej bitwy"[7]. Vicky uważa, że Żaba znajduje się w Klanie Gwiazdy, chociaż kocur ten był włóczęgą[8]. Galeria Bazy postaci Ta grafika może być używana poza Wojownicy Wiki (z wyjątkiem innych wikii) jedynie do przedstawienia wyglądu tej postaci, w niezmienionej formie, koniecznie za podaniem źródła. Więcej. Jako włóczęgaJako kocurek Przypisy ↑ 1,0 1,1 1,2 1,3 Wyjawione w "Ścieżce gwiazd", strona 139 (angielskie wydanie) ↑ 2,0 2,1 2,2 2,3 Wyjawione w bonusowej scenie "Pierwszej bityw" ↑ Wyjawione w "Ścieżce gwiazd", strona 192 (angielskie wydanie) ↑ Wyjawione w "Ścieżce gwiazd", strona 140 (angielskie wydanie) ↑ Wyjawione w "Ścieżce gwiazd", strona 165 (angielskie wydanie) ↑ Wyjawione w "Ścieżce gwiazd", strona 188 (angielskie wydanie) ↑ Wyjawione przez Kate na jej blogu ↑ Wyjawione przez Vicky na jej Facebooku
Psie przysmaki są ważnym elementem diety czworonogów, a ich stosowanie niesie za sobą wiele korzyści. Przekąski służą budowaniu więzi między zwierzęciem a opiekunem, wspomagają proces nauki czy treningu i ułatwiają pupilowi radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Pozwalają również na zaspokojenie naturalnej potrzeby żucia i gryzienia, a także sprzyjają utrzymaniu zdrowia jamy ustnej. Okazuje się jednak, że niektóre z kupnych przysmaków mogą być niebezpieczne – na zbyt twardym gryzaku pies może złamać ząb! Czy pies może złamać ząb, jedząc gryzaki? Na rynku dostępnych jest wiele przysmaków dla psów. Jednak niektóre z nich, ze względu na swoją twardość, mogą prowadzić do uszkodzenia zębów u tych zwierząt. Złamania zębów u psów mogą wywierać poważny wpływ na ich zdrowie i samopoczucie. Są przyczyną bólu i zakażeń, które w skrajnych sytuacjach mogą nawet całkowicie uniemożliwić psu pobieranie pokarmu. Problem ten jest często diagnozowany w praktykach lekarzy weterynarii i występuje średnio u 20-27% badanych zwierząt. Co więcej, złamania dotyczą głównie kłów i łamaczy, czyli zębów ważnych pod względem funkcji, służących do chwytania i rozdrabniania pokarmu. Złamany ząb to jedna z najczęstszych przyczyn konsultacji zwierzęcia w naszej placówce. Często takie złamania są spowodowane przez zbyt twarde produkty i występują w obrębie zębów, które pełnią bardzo ważne funkcje, co nasila objawy bólu i dyskomfortu u zwierzęcia – mówi Norman Johnston, były prezes Europejskiego Kolegium Stomatologii Weterynaryjnej oraz dyrektor kliniczny DentalVets. Badania nad bezpiecznymi gryzakami dla psów wciąż trwają Od wielu lat niezależni stomatolodzy weterynaryjni wyrażali swoje obawy dotyczące zależności pomiędzy twardymi gryzakami i wzrastającą liczbą przypadków złamań zębów. Na Uniwersytecie w Pensylwanii przeprowadzono badania mające na celu ustalenie wartości siły prowadzącej do złamania zęba u psa podczas żucia. Wyniki prac umożliwiły wyznaczenie nieistniejących do tej pory standardów służących ocenie bezpieczeństwa gryzaków i zabawek przeznaczonych dla czworonogów. Wyniki naszych prac udowodniły, że teraz jesteśmy w stanie ocenić produkty, aby stwierdzić, czy mogą one spowodować uszkodzenie zęba u zwierzęcia. Badania te dają szansę na stworzenie nowego standardu bezpiecznej tekstury, dzięki czemu wszystkie psie gryzaki i zabawki będą produkowane w sposób ograniczający lub eliminujący ryzyko złamania zębów – skomentował profesor Alex Reiter, który kierował badaniami. Jak wybierać gryzaki, by nie narażać psa na złamanie zęba? Przy zakupie gryzaków dla psa kieruj się przede wszystkim wielkością i wiekiem swojego czworonoga. Zarówno szczeniaki, jak i starsze psy powinny dostawać mniej wymagające przekąski – ich zęby mogą nie podołać twardszej kości. Drobne psiaki, takie jak york czy maltańczyk, nie powinny dostawać gryzaków przeznaczonych dla większych psów. Natomiast większe zwierzaki mogą się śmiertelnie zadławić zbyt małym przysmakiem. Należy także za wszelką cenę unikać podawania psom wszelkich kości poddanych obróbce termicznej. Również podczas jedzenia wielkich, wołowych gnatów pies może złamać ząb! Podziel się tym artykułem:Aleksandra ProchockaSpecjalista do spraw żywienia psów, zoopsycholog, wolontariusz w Schronisku na Paluchu. Absolwentka studiów magisterskich na Wydziale Nauk o Zwierzętach, SGGW.
Żaby rozmnażają się poprzez jaja, które leżą w wodzie. Te jaja wykluwają się w kijanki, które później rosną w dorosłe żaby. Istnieje również gatunek żaby, która wykorzystuje gniazda wbudowane w wodę, aby kijanki rodziły się bezpośrednio w wodzie. Duża grupa żabich jaj jest nazywana odrodzeniem żaby, ponieważ mają lepki, śluzowaty materiał łączący je ze sobą. Żaba używa lepkiego materiału, aby pomóc jajek dotrzeć do powierzchni wody, ponieważ materiał pływa. Żaby składają się z 10 000 do 20 000 jaj. Gdy jajko wykluje się z kijanki, kijanka musi przejść proces metamorfozy, który zamienia ją w dorosłą żabę. Dokładna długość czasu do metamorfozy zależy od gatunku żaby. Większość żab potrzebuje kilku tygodni do roku na proces metamorfozy. Niektóre żaby potrzebują więcej niż rok. Żywotność żaby wynosi zazwyczaj od 7 do 9 lat, ale żaby mogą z łatwością zostać zjedzone przez drapieżniki, takie jak jaszczurki, ptaki i węże. Żaby żywią się owadami, rybami, myszami, a nawet ptakami, w zależności od tego, co gatunki żab mogą zmieścić w pysku.
Dlaczego psy liżą? Jesteś szczęśliwym posiadaczem czworonożnego pupila, który codzienny rytuał szczęścia sprowadza do zwilżania językiem twojej twarzy? To może oznaczać tylko jedno- jesteś wielkim szczęściarzem, doświadczającym miłość futrzanego ulubieńca! Co twój pies chce ci przekazać, liżąc cię? Sprawdźmy!Do tej pory uważałaś, że lizanie po twarzy, czy innych częściach ciała przez psa jest odpowiedzią na uwielbienie? Oczywiście, jedno z drugim się nie wyklucza! Natomiast akt ten mówi nam o wiele więcej, niż do tej pory przypuszczaliśmy – pies przez lizanie zbiera informacje, dba o twoją czystość czy pokazuje swoje poszanowanie! Zobacz, jak i dlaczego to robi!Dlaczego psy liżą? Oto najczęstsze powody, dla których pies używa języka do komunikacji z tobąPsy nie tylko machają, gdy chcą nam o czymś zakomunikować, ale również chętniej i zręczniej posługują się swoim wewnętrznym narządem, jakim jest język. Zobacz, dlaczego tak chętnie go wykorzystują przy różnych sytuacjach!Lizanie wynika z hierarchii- szczególnie widoczne w stadzie, choć na co dzień również i my, ludzie, doświadczamy tego zachowania. W pierwszym przypadku sprowadza się to do aktu wykonania lizania przez słabszych osobników, które czynnością tą oddają szacunek starszym. Z kolei w naszym domu również stanowimy przywódców, a pies o tym doskonale wie. Zażegnanie wszelkich konfliktów– nikt ich nie lubi i najczęściej pies stara się je zażegnać wyciągając swój język i liżąc miejsca poranione podczas stoczonej walki, czy w wyniku eskalacji przemocy. Poznawanie– odpowiadając na pytanie, dlaczego psy liżą, konieczne jest również uwzględnienie tej odpowiedzi. To właśnie poprzez lizanie w głównej mierze dowiadują się wszelkich informacji, ukrytym w zapachu drugiego osobnika czy psy liżą po twarzy?Sama geneza lizania psa jest bardzo ciekawą kwestią. Wzmianek na ten temat możemy doszukiwać się u wilków. Młode liżą swoich starszych rodziców czy braci po pysku w taki sposób, aby zasygnalizować swój głód i w ten sposób dostają pożywienie. Żywność, gromadząca się w jamie ustnej starszych w taki oto sposób dostaje się do przełyku mniejszych. Choć brzmi to dosyć dziwnie, szczególnie dla ludzi, taki rytuał w wydaniu tych zwierząt wzmacnia rolę starszyzny wśród psy liżą po twarzy właściciela? Psy sprowadzają tę czynność do pewnego rodzaju relacji społecznych. W przypadku człowieka będzie to oznaczać przede wszystkim szukanie kontaktu, a co za tym się kryje- przyjaźni. Dlatego nie powinien dziwić cię fakt codziennego lizania twarzy przez czworonoga, który dzięki temu przedstawia swoje przywiązanie do ciebie. Sama twarz jest miejscem bardzo wrażliwym! Lizanie po rękach właścicieli- dlaczego psy to robią? Dlaczego psy liżą po rękach ludzi? Twój futrzany ulubieniec doskonale się orientuje, że to właśnie ty, a dokładniej twoje dłonie, dostarczają mu ulubionego pożywienia, wyprowadzają na spacer czy czule głaszczą za uszami! Dlatego ich odpowiedz na to wszystko jest niebezpodstawna! Zwykle również w taki sposób witają się ze swoim właścicielem po długim dniu pracy, a ręce są pierwszą częścią ciała, do której mają dostęp po długim również są najlepszą odpowiedzią na pytanie, dlaczego psy liżą człowieka. Przez cały dzień nasze ręce są w ciągłym ruchu- nawet odpoczywając, jesteśmy zmuszeni czegoś dotknąć czy podnieść. Są przez to ciągle narażone różnego rodzaju spotkania z materiałami, fakturami, kształtami, ale także bakteriami. Dlatego specyficzne zapachy pozostają na naszych dłoniach dłużej niż jakichkolwiek innych częściach naszego ciała. Pies, liżąc twoje dłonie, nie tylko wyczuwa twoją woń, z którą się identyfikuje, ale również feromony, jakie wydzielamy. To dla nich sposób na zdobycie odpowiednich informacji o tobie! Z kolei wzajemne wylizywanie przez psów okolic oczu, pyska czy korpusu to zupełnie normalna czynność, świadcząca o utrzymywaniu odpowiedniej higieny przez czworonogów. Troska, z jaką wykonują tę czynność zwierzęta jest ujmująca i pozwala drugiemu osobnikowi na utrzymanie odpowiedniej czystości w miejscach, które są dla niego trudno lizanie przez psa jest bezpieczne? Już wiemy, dlaczego psy liżą, natomiast drugie kluczowe pytanie sprowadza się do tego, czy jest to rzeczywiście normalne i czy ślina zwierzęcia nie grozi nam uszczerbkiem na zdrowiu? Oczywiście, argumentacja człowieka na temat okazywania miłości w ten sposób jest zupełnie zrozumiała. Wiele osób pozwala bowiem swoim ulubieńcom na bezkarne lizanie po twarzy, choć specjaliści nie polecają tego typu pieszczot w nadmiarze. Jak się okazuje, bezpośredni kontakt z naszymi ustami jest jednak całkiem szkodliwy i może mieć negatywny skutek dla obu pies zaczyna lizać te najbardziej uwrażliwione miejsca naszego organizmu, musimy mieć świadomość, że zagrożenie zachorowania na specyficzną chorobę jest o wiele większe, niż gdyby lizał twoją szyję czy łydki. Bakterie znajdujące się na języku ulubieńca nie są w stanie sforsować grubszej warstwy ochronnej skóry w takich miejscach. Natomiast bakterie z cyklu zoonotycznych uwielbiają rozmnażać się w miejscach otwartych, a zarazem ciepłych, a rozchylone usta człowieka stanowią niewątpliwie jedno z ich psy liżą właśnie usta, skoro jest to tak niebezpieczne dla naszego układu odpornościowego? Same zwierzęta nie wiedzą o zagrożeniu, wynikającym z takiego pocałunku. Tymczasem po kontakcie z psem do naszego ciała mogą zawędrować takie niebezpieczeństwa w postaci drobnoustrojów jak salmonella czy wirus Nie brzmi to za dobrze! Szczególnie kiedy pod uwagę weźmie się szkodliwe działanie wirusów w organizmie człowieka- wyżej już wspomniane bakterie zapewniają szeroko rozumiany dyskomfort w obrębie całego układu pokarmowego! Na co powinniśmy zwracać uwagę, gdy pies nas liże? W związku z tym, co napisałyśmy kilka linijek wyżej, warto zwrócić też uwagę na to, co nasz ulubieniec miał w pysku przed lizaniem. Niestety zdajemy sobie sprawę z faktu, że nie jesteśmy w stanie pilnować go przez cały dzień. Jeżeli jednak jesteś aktualnie na spacerze ze swoim ulubieńcem, koniecznie zwróć uwagę na jego jadłospis. Na zakazanej liście rzeczy do spożywania są odchody innych psów, martwe zwierzęta i otwarte śmieci, w postaci paczek czy opakowań po jedzeniu. Podsumowanie Dlaczego psy liżą i siebie wzajemnie i człowieka? Specyficzne pocałunki w zwierzęcym wydaniu stanowią potwierdzenie miłości do właściciela, ale także świadczą o chęci pozostanie czystym przez drugiego osobnika tej samej rasy! Są stosowane przy najróżniejszych okazjach, ale przede wszystkim ich działanie jest poparte konkretnym zachowaniem- czyli zaufaniem i czym jednak powinni pamiętać ludzie to mnogość zagrożeń, wynikających z bezpośrednich pocałunków psa z człowiekiem! Dlatego nie pozawalaj swojemu ulubieńcowi aż zanadto na czułe zbliżenia, choć wiemy, jak ciężko będzie ci się do tego zmusić! Pies to w końcu najlepszy przyjaciel człowieka, a same zwierzęta liżą nas dlatego, że chcą nam wyrazić swoją psy liżą, zarówno siebie nawzajem, jak i ludzi? Zobacz zdjęcia najlepszych przyjaciół człowieka: Fot.: SofiLayla, psy liżą ludzi? Sygnalizują swoją miłość i oddanie do człowieka. fot.: Lepale, na pytanie, dlaczego psy liżą, musimy wziąć pod uwagę wiele czynników. To również zbieranie informacji przez zwierzę! Fot.: Chiemsee2016 , psy liżą inne psy? W ten sposób dbają o higienę! Fot.: Free-Photos , na to, co pies przed lizaniem miał w pysku! ZOBACZ TEŻ:Znaki zodiaku, które powinny w 2019 sprawić sobie ZWIERZAKA. Jakiego? Ile koty mają palców? 90% ludzi podaje ZŁĄ odpowiedź Marcin Różalski wyznaczył BARDZO wysoką nagrodę za znalezienie oprawców psa Oliego. Pies cudem przeżył
pies leży jak żaba